Jak podaje asp. szt. Robert Koniuszy oszuści działający metodą "na policjanta" w zeszłym roku, tylko w województwie mazowieckim, zdołali ukraść ponad 20 mln złotych. Zaczyna się od wzbudzającego strach telefonu.
Rozmówca przedstawia się jako funkcjonariusz Policji, albo CBŚ i informuje, że doszło do włamania na nasze konto. Mówi, że jeżeli nie wypłacimy pieniędzy jak najszybciej w banku i nie przekażemy ich odpowiednim służbom, to stracimy wszystkie oszczędności.
Oszuści wykorzystują strach jaki pojawia się w momencie przekazania informacji o włamaniu na konto i pośpiech wynikający z chęci uratowania oszczędności. Przez cały czas pozostają telefonicznie połączeni z ofiarą tak, aby nie miała możliwości skontaktować się z bliskimi lub policją.
Funkcjonariusz przypomina - służby mundurowe nigdy nie żądają naszych pieniędzy.