25 kwietnia 2024, czwartek

Zbawienny wpływ muzyki

Error!
No 'inofontresizer_widget' widget registered in this installation.

Od dawna wiadomo, że słuchanie muzyki nie jest obojętne dla naszego ciała i naszej psychiki. Pozwala oderwać się od wszystkich ważnych spraw i przynosi chwilę wytchnienia. Potrafi nas pobudzać (czasem bardzo silnie), uspokajać, a nawet usypiać. Odpowiednio dobrane utwory muzyczne zwiększają wydajność pracy, a nawet chęć dokonywania zakupów, co skutecznie wykorzystują sprytni handlowcy i menadżerowie.

Zakres działania muzyki na nasz organizm jest ogromny. Wpływa na:

  • układ krwionośny, skutecznie obniżając ciśnienie i tętno,
  • układ hormonalny, zwiększając wydzielanie endorfin, czyli tak zwanych hormonów szczęścia, a obniżając wydzielanie hormonów stresu,
  • mięśnie, skutecznie je rozluźniając.

Muzyka stanowi więc doskonałe, tanie oraz ogólnodostępne lekarstwo. Niestety długo była niedoceniana przez naukę. Stosowanie muzyki w terapii jest tradycją znaną ludziom od wieków. Jednak świat nauki na serio zainteresował się fenomenem uzdrawiających właściwości muzyki dopiero po drugiej wojnie światowej. Naukowcy odkryli wówczas to, co dla szamana było jasne już setki lat wcześniej: muzyka poprawia nastrój oraz ogólną kondycję fizyczną i psychiczną, pozwala na odreagowanie napięć i negatywnych emocji, a także wpływa na rozwój kreatywności.

Zaczęło się od francuskiego laryngologa, specjalisty chorób uszu, profesora Alfreda Tomatisa. Odkrył on, że słuchanie muzyki może poprawić rozwój psychiczny, zdolność wyrażania siebie i komunikowania się z innymi. Słuchanie np. utworów Mozarta poprawia koncentrację, pracę serca, zwiększa kreatywność i pamięć, synchronizuje obie półkule mózgowe i dodaje energii. Tak oto odkrycia profesora Alfreda Tomatisa i jego kolegów stały się zalążkiem dziedziny zwanej muzykoterapią. Obecnie coraz więcej lekarzy docenia korzystny wpływ, jaki wywiera muzyka na stan ludzkiego zdrowia.

Muzykoterapia odgrywa istotną rolę w rehabilitacji pacjentów. U osób po przebytym wylewie przyspiesza postępy w nauce mowy, a u osób poddawanych rehabilitacji ruchowej zwiększa motywację i wytrzymałość. Pozwala też zmniejszyć ilość podawanych leków nasennych i przeciwbólowych. Naukowcy udowodnili, że muzyka relaksacyjna może złagodzić ból, na przykład podczas zabiegu dentystycznego, porodu czy migreny.

W jaki sposób można korzystać z dobroczynnych właściwości muzyki bez pomocy fachowca? To proste. Każdy z nas lubi słuchać muzyki odpowiadającej jego gustowi. Podkręcamy głośniej radio, nastawiamy ulubioną piosenkę. Inny rodzaj muzyki sprawia nam przyjemność rano, a jeszcze inny wieczorem. Warto jest budować własne „muzyczne menu”. Gust muzyczny kształtuje się w przeciągu całego naszego życia. Warto nieustannie korzystać ze swojego „muzycznego menu” – pamiętając na przykład, że słuchanie spokojnej muzyki przed snem jest doskonałym sposobem relaksacji i wprowadzania umysłu w stan odprężenia. Dzięki temu zmniejszamy ryzyko wystąpienia problemów z zasypianiem i poprawiamy jakość naszego snu. Najważniejsze jest słuchanie i odczuwanie, przeżywanie utworu muzycznego. Muzyka sama w sobie podnosi nas na duchu, a o to przecież chodzi.

Oto kilka propozycji

Na poprawę nastroju warto posłuchać:

  1. Czajkowski – walc ze „Śpiącej królewny”
  2. Strauss – walc „Nad pięknym modrym Dunajem”
  3. Czajkowski – „Walc Kwiatów” z „Dziadka do orzechów”
  4. W.A. Mozart, serenada G-dur, „Eine Kleine Nachtmusic”, cz. I 

Na poprawę koncentracji najlepsze są utwory:

  1. Vivaldi – koncert C-dur na mandolinę
  2. Vivaldi – 6 koncertów na flet Op.6
  3. J.S. Bach – Largo
  4. J.S. Bach – koncert F-dur na harfę
  5. W.A. Mozart, Sonata D-dur na dwa fortepiany
SJ
Więcej artykułów z kategorii

Dodaj komentarz