19 kwietnia 2024, piątek

Remedium na teraźniejszość

Error!
No 'inofontresizer_widget' widget registered in this installation.

Współczesne czasy cechują się wysokim natężeniem informacji. Z każdej strony jesteśmy atakowani wszelaką maścią informacji. Coraz rzadziej mamy możliwość podniesienia głowy, by rozpłynąć się nad widokiem pięknego nieba. Dlaczego?

Zastanówmy się.

Nim wzrok przebije się przez ścianę wszechobecnych reklam, umieszczonych po sam szczyt wieżowców, oczy zaczynają się zamykać. Jadąc tramwajem mamy ochotę umilić sobie długą trasę patrząc na świat przez szybę, ale owy widok zazwyczaj zasłaniają nam reklamy zachęcające do polepszenia życia.

Jak często złapaliśmy się na patrzeniu w ziemie, gruntownie analizując sznurówki przechodniów? Jak często czekając na zmianę sygnalizacji zerkaliśmy w telefon. Ile razy sztuczna inteligencja podrzuciła nam myśl o zakupie nowych butów czy wakacji. A nowe techniki relaksacji, warsztaty z komunikacji, kino, wydarzenia w okolicy? Nie warto skorzystać?

Jednak to nie wszystko! Śmieszne filmiki, szokujące wpisy nieznajomych, reklamy, reklamy i jeszcze więcej reklam! Skąd czerpać siłę, by skupić się na tych wszystkich bodźcach? Przestajemy odczuwać, a nasza koncentracja wymyka się spod kontroli.

Kto w dzisiejszych czasach patrzy na świat - ten realny?

Dla większości Internet stał się codziennością, tlenem bez którego nie wyobrażamy sobie życia. Wystarczy mieć smartphone'a lub tablet i czujemy, że wszystko jest na miejscu. Po co patrzeć na jedno usychające drzewo skoro można wejść na YouTube'a i obejrzeć piękną przyrodę z całego świata?

Książka.

Zamknijmy na chwilę oczy i weźmy głęboki wdech (domyślam się, że w tym momencie próbujesz zebrać myśli). A teraz spróbujmy przyznać się przed sobą, jakie informacje widzieliśmy dzień wcześniej i co z nich wyciągnęliśmy?

Powtórzę - książka.

Zbyt łatwo przychodzi nam rozkojarzenie. Przesyt bodźców wywołuje w nas zgrzyt poznawczy. Chcielibyśmy mieć kontrolę, ale toniemy w zalewie informacji. Pomyślmy czy rzeczywiście warto iść z nurtem i jakie tego będą konsekwencje.

SIŁA TO UMYSŁ

Angażowanie swojej uwagi na jednej czynności powinno poprawić nasze skupienie, które z wiekiem pogarsza się. Nie pozwólmy na to, abyśmy któregoś dnia przestali mieć kontrolę nad sobą.

CZYTAJMY!

Literatura wydaje się zbawieniem. Możemy nie mieć siły chodzić po schodach, mieć problem z ciśnieniem, brakiem apetytu, ale póki mamy kontrole nad swoim umysłem - jesteśmy sobą.

Oto kilka wskazówek, zachęcających do otworzenia książki:

  • Zdecydowanie efektywniejszym sposobem zwalczania stresu jest czytanie niż spacer lub słuchanie muzyki, a dowodzą tego badania uczonych z Uniwersytetu w Sussex w Wielkiej Brytanii.
  • Problemy z zasypianiem szybciej rozwiążemy sięgając po książkę niż przesiadując przed telewizorem lub telefonem, który emitując promieniowanie pobudza organizm.
  • Dzięki czytaniu stajemy się bardziej empatyczni, lepiej odczytujemy emocje innych, co może wpłynąć zbawiennie na komunikacje i relacje z bliskimi. Mówią nam o tym wyniki badań opublikowanych w magazynie „Science".
  • Rozwijajmy swoje wypowiedzi. Umożliwi nam to głębsze wyrażanie się.

Na to co świat nam pokazuje nie mamy dużego wpływu, ale to jak go spostrzegamy zależy od nas samych. Kontrolujmy swoją uwagę i nie zaśmiecajmy swojego umysłu bezwartościową treścią. Starajmy się przyjmować te informacje, które nas rozwiną i zrelaksują. Czytajmy. To klucz do wolności.

SJ
Więcej artykułów z kategorii

Dodaj komentarz