20 kwietnia 2024, sobota

Ceny żywności w Polsce poszybowały

Error!
No 'inofontresizer_widget' widget registered in this installation.

To bardzo zła wiadomość dla milionów Polaków, którzy z powodu pandemii i administracyjnych ograniczeń stracili pracę lub lwią część dochodów. Jeszcze gorsza jest taka, że - zdaniem ekspertów – produkty żywnościowe będą nadal mocno drożeć. Równie szybko pójdą w górę ceny wielu usług, z uwagi na rosnące koszty zabezpieczeń przez koronawirusem oraz ograniczoną dostępność.

inflacja 2020 w Polsce. ceny żywności w górę.
Pixabay

Koszyk dóbr, których ceny monitoruje GUS, był w kwietniu minimalnie tańszy niż w marcu (o 0,1 proc.), ale o 3,4 proc. droższy niż przed rokiem. Na tym tle negatywnie wyróżniają się dwie grupy dóbr: żywność zdrożała rok do roku o 7,8 proc., a za usługi musieliśmy zapłacić 6,5 proc. więcej niż rok temu i 1,4 proc. więcej niż w marcu.

Owoce poszły w górę o 22 proc., wieprzowina o 17 proc., pieczywo o prawie 9 proc., warzywa o 8,1 proc., cukier o 7,8 proc., nabiał (bez jaj) o 3,6 proc.

Polakom coraz trudniej tworzyć zbilansowaną dietę, a musimy być gotowi na to, że żywność nadal będzie drożeć z uwagi na warunki atmosferyczne. Chociaż z powodu recesji, z jaką przyjdzie się nam zmierzyć już w II kwartale 2020 r., inflacja powinna generalnie hamować, to żywność ten trend ominie. To fatalna informacja, bo sytuacja materialna przeciętnej rodziny w kolejnych miesiącach będzie się pogarszać – komentuje dr Sonia Buchholtz, ekspertka Konfederacji Lewiatan.

Sytuację polskich rodzin pogarsza fakt, że drastycznie wzrosły także koszty utrzymania. I nie chodzi już tylko o ceny wywozu śmieci (które w niektórych miejscowościach nawet się podwoiły), ale i czynsze (wzrost o 6 proc.) i energię elektryczną (11,7 proc.!)

GUS zastrzega, że w okresie koronawirusa zmienił metodologię pomiaru części dóbr i usług, które padły ofiarą zakazów i ograniczeń (np. w kwietniu nie dało się wycenić usługi fryzjerskiej, bo zgodnie z prawem nie wolno jej było świadczyć; podobne uwagi dotyczą hotelarstwa czy gastronomii).

Idzie susza i… otwarcie restauracji

Dlaczego nie doprowadziło to do spadku, albo chociaż utrzymania cen w sklepach, lecz odwrotnie: biją nas po kieszeni kolejne podwyżki?

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zaczął to badać już kwietniu, po licznych sygnałach o „sztucznym zawyżaniu cen”, jakie zaczęły do niego napływać z całego kraju, także z Krakowa i Małopolski. W reakcji prezes UOKiK powołał specjalny zespół ds. monitorowania cen, zapowiadając interwencje „jeśli praktyki zostaną potwierdzone”. Urząd przygląda się też uważnie relacjom miedzy rolnikami a ich odbiorcami (pod kątem ewentualnego :wykorzystywania przewagi kontraktowej” – stosowna ustawa tego zakazuje pod groźbą słonych kar). Minister rolnictwa Krzysztof Ardanowski mówi wręcz o „wielkim powrocie spekulantów”.

Fachowcy są jednak zgodni, że z powodu warunków pogodowych, zwłaszcza dającej się we znaki suszy (która już wyrządziła nienaprawialne szkody), zbiory wielu płodów rolnych – w tym zbóż, owoców, warzyw - mogą być najniższe od lat. Eksperci Credit Agricole dodają, że wielu producentów rolnych zmuszonych było ograniczyć swoją produkcję, co oznacza, że po otwarciu restauracji, hoteli i innych zamkniętych czasowo kanałów dystrybucji „zredukowana podaż może nie nadążyć za wzrostem popytu”.

A to oznacza dalszy wzrost cen...

Materiał oryginalny: Żywność potwornie drożeje i będzie drożeć. Owoce poszły w górę o 22 proc., wieprzowina o 17 proc., pieczywo o 9 proc. - Dziennik Polski

SJ
Więcej artykułów z kategorii

Dodaj komentarz